sobota, 23 maja 2015

Pierwszy wpis ,czyli co o tym sądzicie :)




Moje piątkowe wyjście w teren nie zakończyło się takimi zdjęciami,jakimi bym chciał was uraczyć.Liczyłem na dobre zbliżenia młodych gęgaw,które od naszego ostatniego spotkania znacząco urosły.Niestety łabędzie żerujące w pobliżu mojej czatowni skutecznie je odstraszały i moje próby ich sfotografowania spełzły na niczym.Parę zdjęć dokumentacyjnych zrobiłem żeby wam pokazać jak w krótkim czasie ( trzy tygodnie) młode przybrały na masie.Do tego zawiodły czaple,one również nie miały ochoty na wspólną sesję.W drodze powrotnej natknąłem się na małe stado dzików,które wcześniej wypłoszyłem w trzcinowisku.Młody przelatek miał chęć ładnie za pozować,ale ostrzegawcze chrumknięcie z głębi krzaków spowodowało że szybko wycofał się z powrotem.Pozytywnym aspektem wyjścia było spotkanie i rozmowa z właścicielem miejsca gdzie parkuję samochód.Dowiedziałem się o miejscu w którym odbywa się na jesieni rykowisko jeleni.Co więcej zostałem przez niego zaproszony na wspólny wypad w tamto miejsce.Myślę że dotrzyma słowa i damy radę zrealizować ten plan :)

Tak wyglądały trzy tygodnie temu.

A teraz tak :)
No i niegrzeczne łabędzie.



Po piątkowym niedosycie na zdjęcia,dzisiaj postanowiłem odbić sobie to z nawiązką  Pobudka o trzeciej rano, budzę się bez problemu, ale myślami jestem o wstawaniu w czerwcu.Żeby być przed świtem na miejscu będę musiał wstawać o pierwszej,góra drugiej nad ranem.Po wypiciu pobudzacza zmysłów w auto i heja na miejsce docelowe.Te auto w sumie mógłbym sobie odpuścić,teren gdzie dzisiaj mam zamiar fotografować to tylko 1,5 km od domu.Na dzień dobry w tym samym miejscu co ostatnio widziałem chmarę jeleni napotykam trzy daniele.To samce które obserwuję co jakiś czas w tej okolicy, w głowie świta mi plan związany z nimi na wieczorną zasiadkę.Po przybyciu rozkładam się z całym majdanem i zaczynam oczekiwać na świt.Za rozległym polem rzepaku co rusz odzywa się spłoszony kozioł sarny. Niedaleko mnie przy jednym z licznych rowów melioracyjnych dostrzegam dwa kozły.Żerują przy zakrzaczeniach co chwilę bacznie obserwując teren.Jeden z nich ma problem z nogą,wyraźnie widać że kuleje,chodzenie szybko go męczy bo często kładzie się na odpoczynek.Żal mi go ,mam nadzieję że szybko dojdzie do formy.Około szóstej do śpiewu ptaków dochodzi jeszcze jeden czasoumilacz,to huk wystrzałów z armatki do płoszenia zwierzyny z pól uprawnych.Podziwiam determinację osoby,osób obsługujących te urządzenie,co chwilę dają strzał, średnio co minutę jeden.Z drugiej strony dziwi mnie celowość tego działania,z reguły robi to się wieczorem a nie rano gdzie zwierzyna skończyła żer.Ten jakże przyjemny dla ucha dźwięk będzie mi towarzyszył do samego powrotu,w domu około jedenastej słychać jeszcze było że chłopaki wzięli sobie do serca tę pracę.Obserwowane kozły nie reagowały na ten hałas,żerowały dalej zmniejszając dystans do mnie.W końcu były tak blisko że momentami szkło nie obejmowało całego zwierzaka.Kozły odeszły spokojnie nie zauważywszy mojej osoby.W międzyczasie na polu przysiadły dwa bociany,jestem pod mocnym wrażeniem ich skuteczności w zdobywaniu pokarmu,co chwilę łapały jakieś smakołyk który lądował w ich dziobach.Posiedziałem jeszcze chwilę ale nic już ciekawego się nie działo.Po czym zwinąłem manatki i ruszyłem w drogę powrotną.W nawiązaniu do dnia wczorajszego ten zapisał się na duży plus pod względem obserwacji i zdjęć.









10 komentarzy:

  1. kapitalne zdjęcia Paweł! całe szczęście, że założyłeś bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany boskie, ja już nie nadążam z czytaniem fajnych blogów, a tu kolejny doszedł... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krzysiek,Paulino,ewarub dzięki :) miło się czyta tak pozytywne opinie na początku blogowania.Krzysztof z tej wyprawy mam jeszcze parę fajnych zdjęć które czekają na odsłonę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia super! Witamy w naszym groni przyrodniczych blogerów!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki mam nadzieję że pomału dorównam do waszego poziomu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne te kozły na tle rzepaków, a gęgawy już komplementowałem na FB. Może wrzuciłbyś do bloga więcej zdjęć, które kiedyś tam pokazywałeś, bo bardzo szkoda, żeby zostały w takim śmietniku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieki :) Ostatnio spodobało mi się fotografowanie tych zwierząt. Teraz pomału realizuję plan żeby mieć fotkę ładnego kozła w rzepaku lub łanie zboża. Zdjecie wrzucę w najbliższym czasie tylko muszę znaleźć trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niegrzeczne łabędzie ?! A ja tak je lubię.
    Cudowne zdjęcia koziołków. Ja całkiem niedawno miałam zaskakujące spotkanie z tymi zwierzątkami. Nie spodziewałam się ich i zdjęcia za bardzo mi nie wyszły.

    OdpowiedzUsuń