Zaczyna się trudny okres dla fotografa
przyrody,skończyły się przeloty,jest coraz mniej ptaków w okolicy,jedynym
pocieszeniem są goście z północy którzy zimują u nas.Po cichu liczę że
tegoroczna zima będzie prawdziwą zimą,jeżeli dopisze to pozwoli mi na
realizację kilku ciekawych pomysłów fotograficznych,którymi nie omieszkam
pochwalić się przed Wami. Październik w tym roku pokazał nam różną gamę
pogody,było słonecznie,deszczowo,mgliście,pochmurnie i mroźno.Taki misz –masz
pogodowy mocno utrudniał mi moje fotowyprawy ,jak miałem wolne to lało i było
pochmurnie,jak praca to słonecznie.Ale mimo tych przeciwności kilka wypadów
zakończyło się udanymi kadrami.Na początku tego miesiąca wspólny wypad na
rykowisko,zaowocował fajnymi zdjęciami,jeszcze ciekawsze były obserwacje
ryczących byków na zamglonej łące.Ale kumulacją wycieczki było polowanie małych
pajęczaków,wrednych kleszczy na nasze osoby,ja obroniłem się przed tymi
potworami,niestety reszta towarzyszy poniosła rany,najbardziej poszkodowany
został Wojtek który heroicznie przyjął na siebie cały atak tych stworzeń.
Z początkiem
miesiąca zacząłem nęcić skrzydlate towarzystwo, poza sporadycznymi przypadkami
jak na razie szponiaste i kruczaste omijają szerokim łukiem smakołyki wykładane
dla nich.Zbytnio się tym nie przejmuję,na nie przyjdzie czas jak tylko zacznie
sypać śnieg i solidnie mrozić.Ich nieobecność nadrabiają skutecznie bandy sójek
które hałaśliwie zaglądają na wyżerkę w postaci kukurydzy.To dość ciekawe w
zachowaniu ptaki,doskonale umieją imitować głosy innych pierzastych,w
poprzednim sezonie niejednokrotnie nabierały mnie udając tuż nad budą kwilenie
myszołowa.Sypię również słonecznik dla leśnej drobnicy,sikorki,kowaliki,rudzik
to goście wdzięcznie pozujące przed moim obiektywem.Na polach uganiam się za
zbitymi obecnie w rudle sarnami,powoli zmieniają szatę na zimową,na zaoranym
polu ich umaszczenie doskonale wtapia je w otoczenie. Zaraz listopad i kolejne
wyzwania z nim związane,jak mi minął o tym oczywiście pod koniec miesiąca .
Paweł, bardzo fajne ujęcia kowalika. Pora roku jak dla mnie wymarzona. Najgorsze jest lato. Uwielbiam jesienne mgły. Wprawdzie ja naturalnie wstaję bardzo wcześnie, ale to świetna pora dla śpioszków. Im się teraz wydaje, że wcześnie wstają, bo są świadkami wschodów słońca :))))
OdpowiedzUsuńDzięki Krzysiek za pochwałę zdjęć,kowalikowy temat jest teraz na topie ,mam jeszcze kilka jego zdjęć w równie dobrym klimacie.Mgły jesienne to wszyscy fotografowie uwielbiają,w połączeniu z kolorowymi liśćmi można wypasione fotki robić.A wstawanie,ja należę do tych bezproblemowo budzących,ale generalnie cieszę się z tak późnego wstawania :)
UsuńTo może reszta załogi pomyślałaby o jakimś wynagrodzeniu za moje poświęcenie? Może być w formie niezalecanej w trakcie kuracji antybiotykowej. PS. Ostatnie cztery zdjęcia super. Piękna kolorystyka, która nawet z sikory ubogiej zrobiła sikorę zamożną:)
OdpowiedzUsuńWojtek z mojej strony możesz liczyć na rekompensatę za poświęcenie w formie o której wspominałeś,i myślę że to będzie już niedługo :)Kolorystyka jest teraz bombowa,ogromnie żałuję że mam teraz bardzo mało czasu na zdjęcia bo bym wykorzystał ten krótki czas na takie foty :)
UsuńTrzymam za słowo! Coś o tym czasie wiem!
UsuńZe zdjęć widać, że październik był jednak obfity w udane fotołowy. Oby tak dalej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje pani Ewo,październik był obfity ale jak pisałem wcześniej dla Wojtka za mało czasu oj za mało żeby go maksymalnie wykorzystać.Ale ja tak mam że zawsze na to marudzę,dobrze że żona mnie stopuje bo bym pewnie z terenu w ogóle nie wracał :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne ujęcia kowalika. Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie, gdzie kowalik czatuje za gałązką. Ten na pozór mglisty i szary miesiąc ma jednak swoje uroki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zapraszam też trochę do siebie :)
Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Napewno odwiedzę blog.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrusz dupsko i napisz coś w końcu! :)
OdpowiedzUsuńUps sorry Krzysiek ale dopiero teraz zauważyłem Twój wpis,na razie mam totalny brak weny twórczej i chwilowo z tego powodu zawieszam bloga.
OdpowiedzUsuńjak to brak weny?!? W międzyczasie miałeś myszaka, wąsatki i co nie tylko! Wal, pisz, nie opierniczaj się!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,ten cudowny kowalik jaki on śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń